Rybitzky Rybitzky
117
BLOG

"Gazeta Wyborcza" i "Newsweek": faszystów należało wpuścić

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 43

Powstrzymanie banderowców skomentowano w „Gazecie Wyborczej” na sposób charakterystyczny dla tego medium (lub dla „Newsweeka”). Jerzy Pomianowski ostro skrytykował ludzi, którym udało się zapobiec przeprowadzeniu w Polsce haniebnej imprezy. Ale poza rytualnym podkreślaniem, iż „zaszkodzono stosunkom polsko-ukraińskim”, Pomianowski powiedział też:
 
Na Wołyniu doszło do zbrodni i do jednej z największych czystek etnicznych w Europie. Ale nie bawmy się w wyścigi trupów, które są ulubionym zajęciem niektórych kresowiaków i - co mnie szczególnie zgorszyło - także i duchownych - powiedział.
 
O co chodzi w tej wypowiedzi? Cóż, Pomianowski ma już 88 lat i najwidoczniej uznał, iż może dołączyć do „wrzeszczącego staruszka” Bartoszewskiego w dziele obrażania ludzi o innych poglądach. Zarazem niewykluczone, iż z powodu wieku Pomianowski ma kłopoty z kojarzeniem najprostszych faktów. Dlatego pozwolę sobie wyjaśnić starszemu panu w czym rzecz.
 
Otóż, jak okazało się już po starcie radu śladami Bandery „kolarze” byli w ukraińskich miejscowościach fetowani przez towarzystwo wymachujące czerwono-czarnymi flagami OUN. Ci ludzie nawet przez wielu miejscowych są uznawani za faszystów, co mogłem zaobserwować osobiście w 2004 roku.
 
Na akcję sprzeciwu wobec rajdu banderowców nie należy więc patrzeć przez pryzmat naleciałości historycznych. Dziś po prostu powstrzymano ukraińskich faszystów – jak najbardziej współczesnych. Takie wydarzenie ma rzutować negatywnie na nasze stosunki z Ukrainą? Jeśli tak, to poważny problem mają Ukraińcy, nie Polacy.
 
***
 
W całej tej sprawie zabawne jest, iż „kolarze” przyznali się do ukrycia rzeczywistego charakteru rajdu i nie są zdziwieni polską reakcją. Dla nich to oczywiste, iż kraj nie chce wpuścić na swój teren prowokatorów. Tymczasem niektórzy dziennikarze będą lamentować jeszcze przez kilka dni.
 
No, ale wszyscy wiemy, jacy są ludzie polskich mediów i obserwując ich szarpaninę możemy się uśmiechnąć. Jednakże spojrzawszy na Jarosława Gowina można tylko z politowaniem pokiwać głową. Poseł PO stwierdził bowiem:
 
Rajd powinien przejechać. Mimo wszystko lepiej byłoby, gdyby przejechał, bo była to okazja do rozpoczęcia bardzo trudnego i na pewno trwającego przez pokolenia dialogu polsko-ukraińskiego.
 
Proszę bardzo, niech Gowin pójdzie do tych panów z czerwono-czarnymi i rozpocznie się z nimi dialog. Chociaż biorąc pod uwagę tendencje w PO, zbliżenie z faszystami można uznać za logiczny krok.
 
***
 
Mimo wszystko należy chyba banderowcom podziękować. Paradoksalnie, dzięki ich akcji w polskich mediach więcej mówiło się o czarnych kartach ukraińskiej historii niż podczas dwóch ostatnich rocznic rzezi wołyńskiej.
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka