Rybitzky Rybitzky
1562
BLOG

"Gwiaździsta eskadra": w TV nie będzie filmu o 1920 roku!

Rybitzky Rybitzky Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

„Gwiaździsta eskadra” to polskie „Przeminęło z wiatrem” – najbardziej spektakularny film nakręcony w II RP. Dzieło Leonarda Buczkowskiego opowiada historię miłosną rozgrywającą się na tle wielkiego konfliktu – wojny 1920 roku.

Fabuła nie jest zbyt skomplikowana. Tak przedstawia ją portal Film Polski:
 
Kapitan Bond znajduje się w przededniu zaręczyn z piękną Lili . . . W dniu zaręczyn zjawiają się u Bonda jego przyjaciele - lotnicy i proponują mu przyjęcie udziału w organizowanej przez nich eskadrze, która ma na celu obronę niepodległości Polski. Bond, nie mogąc przybyć na czas na zaręczyny, zawiadamia o tym Lili listownie. Lili podąża w ślad za narzeczonym i spotyka się z nim na południowym odcinku frontu. Kapitan Woyda, narzeczony przyjaciółki Lili, Zofii, zainteresował się wybranką swego przyjaciela. Bond zaś skierował swe sympatie w stronę Zofii. Między lotnikami następuje rozdźwięk. Tymczasem Lili dostaje się wskutek nieszczęśliwego wypadku w ręce nieprzyjaciela, skąd wybawi ją Woyda, Bond zaś ginie w locie wywiadowczym.
 
Postać kapitana Bonda była wzorowana na Merianie C. Cooperze, słynnym amerykańskim ochotniku. Cooper również został zestrzelony, ale przeżył i trafił do sowieckiej niewoli. Udało mu się uciec, przedostał się na Łotwę i w 1921 roku powrócił do Polski, gdzie odebrał order Virtuti Militari.
 
Film zrealizowano na dziesiątą rocznicę bitwy warszawskiej z gigantycznym rozmachem. Wojsko udostępniło artystom znaczną część swego sprzętu. Na podpoznańskim lotnisku Ławica zgromadzono 200 samolotów. Pierwszy raz w dziejach polskiej kinematografii zostały użyte kamery zamontowane na samolotach, co nadało niezwykłego dynamizmu scenom powietrznych walk.
 
„Gwiaździsta eskadra” osiągnęła w Polsce wielki sukces, i to nawet dwukrotnie. Film Buczkowskiego dystrybuowano bowiem najpierw jako niemy, a następnie udźwiękowiono. Próbowano również promować go poza granicami kraju (niestety nie wiem z jakim skutkiem).
 
15 sierpnia byłby, rzecz jasna, świetnym dniem na pokazanie „Gwiaździstej eskadry”. Zwłaszcza, że żadnego nowego filmu o wojnie 1920 roku nie nakręcono (poza kilkoma scenami „Przedwiośnia” Filipa Bajona). Jednakże największej produkcji II RP już nikt nigdy nie obejrzy. Zadbali o to Rosjanie, którym po 25 latach udało się w końcu zająć Polskę.
 
W 1945 roku Sowieci polowali nie tylko na ludzi, ale też na symbole. Przedwojenny melodramat uznali za niebezpieczny – pamięć polskiego triumfu nad komunizmem miała być przecież zatarta.
 
Zemsta na sztuce w pełni się powiodła. Sowieccy funkcjonariusze odnaleźli wszystkie kopie „Gwiaździstej eskadry” i je zniszczyli – lub wywieźli do Moskwy. Może gdzieś głęboko w kremlowskich archiwach spoczywa rolka z polskim filmem…
 
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura