Rybitzky Rybitzky
72
BLOG

Grzech Polaków

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 15

Opisując "debatę o debacie" Kejow podkreślił, że uczestnicy spotkania doszli do wniosku, iż debaty nie poruszają 97% procent istotnych tematów politycznych , publicznych, społecznych i obywatelskich.Jak sądzę, jest więc nadal aktualne pytanie postawione przez wielu blogerów Salonu24 jeszcze przed debatą: kto ponosi winę za tak fatalny stan debaty publicznej w Polsce?

Moim zdaniem najmniej winni są ci, którym często najwięcej się zarzuca – dziennikarze. Nigdy nie byłem zwolennikiem teorii o rzekomym posiadaniu przez media jakiejś misji. Media to biznes i/lub narzędzie propagandy. Zawsze tak było. Gdzie tu miejsce na misję?

Oczywiście, dziennikarze mogą opisywać świat nawet na sposób trafny i uczciwy. Ale dzięki temu tworzą po prostu produkt atrakcyjny dla części odbiorców – lecz bynajmniej nie dla wszystkich. Dokładnie to samo, zwłaszcza w obecnych zmediatyzowanych czasach, czynią politycy. Tworzą rozmaite narracje. Obiecują krew, po i łzy, ale zwykle wywrzaskują tylko chamskie teksty. I to się podoba. Przykład chociażby naszego kraju ukazuje, że widzowie i czytelnicy wykazują często spore zdegustowanie prawdą, wolą intelektualną pustkę oraz żałosne igrzyska.

No właśnie – odbiorcy. To oni decydują jaki kupić produkt, i to oni ponoszą główną odpowiedzialność za jakość debaty publicznej. Bo przecież to tzw. zwykli obywatele ostatecznie oceniają uczestników politycznych sporów. Oni też wybierają jaką gazetę kupić i jaki program telewizyjny obejrzeć. W ten sposób często dają władzę oraz pieniądze tym, którzy debatę publiczną świadomie psują.

Rzecz jasna, można by dać skusić się myśleniu, iż Polacy dają się omotać sprawnym manipulatorom. Że nie są w stanie docenić znaczenia właściwie prowadzonej debaty publicznej. Ale czy to ma być usprawiedliwienie? Nie, to raczej kolejna okoliczność obciążająca.

 

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka