Rybitzky Rybitzky
6090
BLOG

Prowokacja jasnogórska, czyli krótkie nogi kłamstwa

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 71

Wczoraj podkreślałem, że napad na ekipę Polsat News filmującą jasnogórską pielgrzymkę Radia Maryja mógł być tylko rzekomy. Nie musiało minąć wiele czasu, aby moje przypuszczenia się potwierdziły. "Nasz Dziennik" – opierając się na informacjach ze strony częstochowskiej komendy policji – przedstawia wersję wydarzeń mocno odbiegającą od tej nagłaśnianej wczoraj przez dziennikarzy Polsatu.

Jak się okazuje, nikt nie pobił reporterki Polsat News (ona sama nie zgłosiła policji pobicia), dziennikarze PN zachowywali się co najmniej dziwnie, a pielgrzymi nie atakowali, a co najwyżej próbowali bronić pana Andrzeja, agresywnie potraktowanego przez ekipę PN.

Oczywiście, można zwrócić uwagę, że "Nasz Dziennik" jest blisko powiązany z organizatorami pielgrzymki. Ale co z tego, skoro podaje konkretne fakty i cytuje rzecznika lokalnej policji? Jeśli ktoś mógłby zanegować relację "ND", to Polsat News – ale PN jeszcze wczoraj zaczął nagle milczeć na temat incydentu.

Muszę przyznać, że jestem nieco zawiedziony postawą pracowników Polsat News. W ostatnich miesiącach jeśli oglądam w ogóle jakąś polską stację informacyjną – to właśnie PN. PN wydawał się być, w formie i treści, nieco mniej napastliwy od TVN24. Niewykluczone, że w przypadku jasnogórskiej prowokacji zadecydowały osobiste predyspozycje członków telewizyjnej ekipy. Tak jak piałem wczoraj: wśród pracowników mediów nie brakuje ekstremistów.

Prawdziwą siłę kamery ukazali dziennikarze TV Trwam. Na ich nagraniu widzimy ekipę PN uciekającą nie przed wrogim tłumem, a przed obiektywem:

Prowokatorom sztuka się jednak udała – wczoraj "pobicie" było przecież jednym z newsów dnia. Kolejny raz (który to już?) prymitywna manipulacja wystarczyła, aby umacniać społeczne podziały. I cóż z tego, że kłamstwo ma krótkie nogi, skoro tak szybko nimi przebiera?

 

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka