Rybitzky Rybitzky
8633
BLOG

Donald, porno i rewolucja, czyli co wie Ścios?

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 66

Cenię bardzo teksty Aleksandra Ściosa i (zwłaszcza) Rolexa, ale trudno mi skwitować ich ostatnie rozważania czymś innym, niż tylko wzruszeniem ramionami. Rolex i Ścios są już gotowi tropić jakiś spisek – kto wie, może i nawet międzynarodowy – który stoi za ostatnimi wydarzeniami wokół ACTA.

Wróciłem właśnie z demonstracji przeciw ACTA. Było ok. 10 tys. ludzi, w całym kraju manifestowało może nawet 70 tys. osób. Wśród wyrażających swój sprzeciw byli wszyscy – kibice, anarchiści, nacjonaliści, palikotowcy. Naiwnością jest sądzić, że ten tłum stanowi jakąś całość. Nikt go nawet nie może przechwycić, bo kto niby pociągnie ze sobą anarchistę i skina?

Jak już wiele razy pisałem, Polacy ton naród zdolny do wielkich uniesień, ale krótkich i sprawa ACTA nic nie zmienia. Za dwa tygodnie ci sami ludzie mogą się tłuc ze sobą z jakiegoś powodu, którego jeszcze nie znamy. Nie ma więc żadnego sensu ani snucie rozważań o nadchodzącej rewolucji, ani też szukania ukrytych motywów. Motywy są jasne.

Demonstranci skandowali hasło "Donald matole, skąd będziesz ściągać pornole?!", ale też trzymali transparenty w rodzaju "Chcemy porno!", "Ręce precz od porno" itp. Częściowo to była autoironia, ale mogę się założyć, że to, co właśnie może łączyć skina i anarchistę to wizja wyłączonego RedTube. I kto nie zaprzeczy, że to groźna wizja? Chyba tylko Tomasz Terlikowski.

Rzecz jasna, nie chodzi tylko o porno, ale o każdy rodzaj rozrywki: gry, filmy, seriale, a nawet książki. Polacy to naród piratów i nagle wstrząsnęła nimi wizja pustego ekranu. Naprawdę, nie trzeba światowego spisku, aby w takiej sytuacji wyprowadzić ludzi na ulice.

Wszelkie masowe ruchy społeczne mogą doprowadzić do niespodziewanych skutków. Ale właśnie – niespodziewanych. Nawet jeśliby ktoś naprawdę inspirował obecne wydarzenia, to wcale nie ci "sprawcy" muszą na nich skorzystać. I nad tym właśnie powinniśmy się zastanawiać – jak najlepiej wykorzystać to, co obecnie się dzieje. Jak na tej fali pokierować swoją łódź.

Tymczasem Ścios i Rolex każą nam się skupiać na tropieniu jakiś zakulisowych gier. W ich wizji wszystko już jest poukładane, role przydzielone. Nic, tylko sobie palnąć w łeb, i to solidniej, niż prokurator Przybył.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka