Rybitzky Rybitzky
6598
BLOG

Obrazki z gnijącego kraju

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 20

- Mamy więc gigantyczny bałagan w papierach, pełno niezgodności i brakujących dokumentów. Do tego zeznania żony naszego pana polityka, która opowiedziała nam dokładnie, w jaki sposób on gospodaruje pieniędzmi. Mamy go na talerzu! Co teraz robimy?

- Teraz nakazuję umorzyć śledztwo.

- Co?! Dlaczego?

- Z braku dowodów.

- A to wszystko?

- To nic nie znaczy.

- Taaak, ciekawe, jak to opiszesz w uzasadnieniu?

- Bardzo prosto. Na przykład tak: Nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych to zwykłe niedbalstwo. Ze swoim filozoficznym podejściem do życia zawsze mało dbał o dokumenty.

***

- Czyli ta sól nie jest trująca?

- Nie, w ogóle.

- Czyli sam by ją pan zjadł?

- Hm, swojej rodzinie bym jej nie podał jednak. Ale posłowie jedli cały czas i żyją.

- To czemu zabraniać sprzedaży? Jest trzy razy tańsza, pakujmy ją do worków i wysyłajmy w świat.

- W świat to nie bardzo.

- A czemu nie?

- Bo np. Czesi jednak uznali ją za trującą.

- A to Pepiki durne! Trudno, to zaczniemy lobbować tylko za tym, by sprzedawać ją w Polsce.

- Taa, jak będzie tanie, to Polacy zjedzą.

***

- To znaczy, że nie możemy wyremontować tej drogi?

- Możecie, ale nie za szeroką. Żadnych dwóch pasów w każdą stronę. Umowa z zarządcami autostrady zabrania poprawy tras równoległych do autostrady, bo jeszcze ludzie wybiorą alternatywną drogę.

- Ale przecież właśnie o to chodzi, że i tak wybierają! Autostrada jest najdroższa na świecie i wszyscy się pchają przez nasze miasteczko! Nie ma jak na ulice wyjść!

- No tak, widzę przecież.

- To idiotyczne, że kosztem naszych mieszkańców mamy dbać o interesy tych od autostrady!

- Owszem, wiem. Ale taką mają umowę.

- To czemu ktoś zawarł taką bandycką umowę? Do kryminału powinien trafić.

- Gdzie indziej może by trafił.

- Gdzie indziej nie zawarto by takiej umowy. Ale to Polska.

- To Polska właśnie.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka