Rybitzky Rybitzky
2872
BLOG

Kobiety się same nie gwałciły, dzieci się same nie zabijały

Rybitzky Rybitzky Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

28 sierpnia będzie mieć premierę gra komputerowa o Powstaniu Warszawski - „Uprising 44”. Filmiki z gry pokazują, że może to być solidna produkcja, która może zdobyć zainteresowanie także u zagranicznych graczy. Mam jednak co do „Uprising 44” mieszane uczucia. Z jednej strony to dobrze, że Powstanie zagości na ekranach komputerów. Zapewne wiele osób właśnie z tej gry pierwszy raz dowie się czegoś o tym wydarzeniu historycznym.

Z drugiej strony jednak, w promocyjnych filmikach (może nie zawierają wszystkiego, nie wiem) widzimy grę, owszem, pełną rekwizytów i miejsc kojarzonych z Powstaniem, ale w której bitwa o polską stolicę wygląda jak każde inne starcie II wojny światowej. Tymczasem charakterystyczną – niestety – cechą Powstania Warszawskiego była niespotykana we współczesnej europejskiej historii rzeź bezbronnych mieszkańców miasta.

Jak pisałem 3 lata temu we wpisie „Holokaust Polaków”:

Wymordowanie przez Niemców niemal 200 tysięcy cywilów jest traktowane jako niemal oczywisty efekt Powstania. To właśnie za doprowadzenie do tych strat różni „realiści” oskarżają dowódców AK. Nikt się nie zastawia, jak do takiej zbrodni mogło w ogóle dojść?

W walce poległo wielu Warszawiaków, lecz liczba zabitych Niemców jest bardzo podobna. Według niektórych obliczeń nawet większa. Lecz dziesiątki tysięcy ofiar Powstania to nie żołnierze, lecz bezbronni cywile – kobiety, dzieci, starcy. W samej tylko rzezi Woli zginęło 60 tysięcy osób. Po upadku Starego Miasta Niemcy wymordowali 35 tysięcy cywilów oraz rannych żołnierzy.

(…) Już w „Mein Kampf” Hitler zapowiadał eksterminację Polaków. Byliśmy po Żydach drudzy na niemieckiej liście narodów do likwidacji. Od początku wojny Niemcy dokonywali na Polakach masowych zbrodni. Podczas Powstania osiągnęły one apogeum – stanowiąc zarazem dowód na to, co by nas spotkało, gdyby Rzesza przetrwała kilka lat dłużej.

To, co działo się w Warszawie było niczym innym jak Holocaustem, Zagładą. Bynajmniej nie był to naturalny, nawet dla Niemców, sposób prowadzenia wojny. Polscy dowódcy mogli spodziewać się ostrych represji, ale przecież nikt nie mógł przewidzieć, mającej nastąpić rzezi.

Nikt nie zarzuca Żydom, że są frajerami, bo czczą ofiary Holocaustu. Żydzi byli narodem, na którym dokonano zbrodni, która na zawsze zmieniła ich historię. Jednakże i my mieliśmy swoje Shoah, tyle, że oprawcom nie starczyło czasu na dokończenie dzieła eksterminacji.

W Warszawie nie mordowano ludzi za to, że walczyli z Niemcami, byli powstańcami. Nie, dwieście tysięcy Polaków zabito dlatego, że byli Polakami. I o tym musimy przede wszystkim pamiętać.

Musimy pamiętać, ale nie pamiętamy. To dobrze, że nie zapominamy o rocznicy Powstania, i że staje się one wręcz częścią polskiej kultury masowej (oczywiście największa w tym zasługa Muzeum Powstania Warszawskiego). Jednakże pośród teledysków i gier niknie gdzieś świadomość o gigantycznej rzezi dokonanej na Polakach. Rzezi, która chwilami przekraczała skalę Auschwitz lub Treblinki.

Ludzkie straty są pamiętane, ale coraz więcej osób używa tych straszliwych liczb do... atakowania przywódców Powstania. Tak, jakby Niemcy byli żywiołem w rodzaju powodzi albo trzęsienia ziemi. A przecież to byli konkretni ludzie, którzy podjęli konkretne, zbrodnicze działania.

Dzieci się same nie zabijały, kobiety się same nie gwałciły, ranni w szpitalach się sami nie podpalali. Można krytykować błędy dowódców AK, można dyskutować o sensie Powstania – ale nie można traktować rzezi dokonanej w Warszawie jako czegoś nieuchronnego i wręcz normalnego.

Jakoś w Paryżu Niemcy nie przystąpili natychmiast do wybijania mieszkańców – a przecież pomoc nadeszła dopiero po tygodniu. W tym czasie w Warszawie Niemcy zdążyli już zamordować ponad 50 tys. ludzi....

Ktoś mógłby powiedzieć, że nikt nie wydałby gry, która ukazywałaby realia Powstania. Po prostu byłaby zbyt okrutna, niezgodna z przepisami dotyczącymi prezentowania przemocy. Może i owszem – ale opowieść o Powstaniu (a gry obecnie także są opowieściami – jak filmy lub książki) bez ukazania prawdy o dokonanej na Polakach zbrodni jest opowieścią niepełną.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura