Rafał Ziemkiewicz rozwodzi się dziś w Salonie24 nad hipokryzją Adama Michnika, który walczy z „mową nienawiści”, a tymczasem kumpluje się z Jerzym Urbanem. A Urban wiadomo kim był, kim jest i jakiego języka używa. Ziemkiewicz dla przypomnienia zacytował tekst Urbana o samym sobie, tekst pełen bluzgów.
Na koniec swojego wpisu RAZ stwierdza: Określa to jasno stopień ich hipokryzji, a ich obłudne wezwanie, by prawica, klub ronina i każdy w ogóle odcinał się od jakichkolwiek, choćby i głupich czy oburzających słów ludzi korzystających na równych z innymi prawach z wolności wypowiedzi, każe stanowczo odrzucić. Najlepiej słowami samego Michnika „odp… się”!
Wszystko to bardzo sprawnie, jak to u Ziemkiewicza napisane. Przykro mi jednak, że pan redaktor postępuje dokładnie tak jak Adam Michnik, czyli w sposób pełen hipokryzji kpi z inteligencji swoich czytelników. Przecież my pamiętamy, od czego zaczęła się „afera Brauna”: od artykułu Agaty Nowakowskiej oraz Dominiki Wielowieyskiej nt. klubu Ronina. Obie te panie mają na prawicy określoną renomę, co bynajmniej nie przeszkodziło RAZowi w udzieleniu im wypowiedzi krytycznej wobec Grzegorza Brauna. Oto, co red. Ziemkiewicz mówił dwa tygodnie temu:My publicyści „Uważam Rze”, przez takich jak Braun czy ci blogerzy (toyah, kamiuszek, coryllus) jesteśmy ostro krytykowani, oni są bardzo radykalni, ale takie poglądy istnieją. RAZ zasugerował „Gazecie Wyborczej”, że w Roninie było spotkanie jakichś oszołomów od których się odcina.
Oczywiście, przez te dwa tygodnie sporo się dla RAZa zmieniło. Np. przestała dla niego istnieć bezpieczna przystań w postaci „URze”, co oznacza, że musi szukać czytelników właśnie wśród „oszołomów” czytających wpolityce.pl lub „Gazetę Polską”. Zamiast więc pogaduszek z koleżankami z „GW” i nadawaniem na prawicowych blogerów, RAZ musi bić w dzwon „hipokryzji Michnika”.
Cóż, RAZ wie, że czasy, gdy mógł pisać kolejne książki o złym Michniku i równocześnie brać kasę za występy w agorowym Tok FM już nie wrócą.
Komentarze