Rybitzky Rybitzky
5285
BLOG

Ukraińcy chcą wojny o Krym

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 97

Ostatni tydzień spędziłem w Kijowie na Euromajdanie. Obserwacji mam oczywiście mnóstwo, ale teraz chciałbym skupić się na kwestii najbardziej aktualnej, czyli: co dalej z Krymem?

Świat boi się Putina i martwi głównie o to, by Rosja nie rozpoczęła wojny. Stąd przypominające czasy przed II wojną światową żałosne umizgi zachodnich dyplomatów do bezwzględnego dyktatora. Zachód chce ugłaskać Putina kosztem Ukrainy i pewnie bez mrugnięcia okiem zgodziłby się na oddanie Krymu Rosji, lub utworzenia na Ukrainie państwa federacyjnego.

Europejska i amerykańska dyplomacja zdaje się jednak w ogóle nie dostrzegać tego, co o sytuacji sądzą sami Ukraińcy. A ci bynajmniej nie zamierzają pokornie patrzeć, jak ktoś dzieli ich kraj. I są gotowi na wojnę, byle tylko pokazać swój opór.

Rozmawiałem na Majdanie z bardzo wieloma członkami różnych ukraińskich sotni, z różnych miast. Wszyscy mówili dokładnie to samo: Jeśli rząd Ukrainy w końcu nie wyśle wojska, by odbić Krym, sami pójdziemy na Rosjan. A jeśli rząd się nam sprzeciwi, to go obalimy.

Na Zachodzie taktyka przyjęta przez ukraińskie władze jest oceniania jako strategia na przeczekanie i unikanie prowokacji. Tymczasem Majdan ocenią ją jako tchórzostwo, czy wręcz zdradę. I nie sądzę, by ukraińscy politycy o tym nie wiedzieli. Sam byłem świadkiem blokady parlamentu. Bojownicy z Majdanu domagali się od deputowanych ogłoszenia pełnej mobilizacji. Nieporadnie próbował ich uspokoić Kliczko:

Parlament ostatecznie (częściowo) uległ, powołując Gwardię Narodową, do której natychmiast zgłosiło się 30 tys. chętnych.

I trzeba pamiętać, że członkowie sotni to nie są bynajmniej egzaltowani chłopcy. Szkolą ich weterani z Afganistanu i przeszli już chrzest bojowy, idąc po kule milicji. Teraz bynajmniej nie przeraża ich perspektywa walki z regularną rosyjską armią. Oni tego chcą.

Głęboko mylą się więc ci zachodni politycy, którzy sądzą, że sytuację da się załagodzić, oddając kawałki Ukrainy Putinowi. To tylko wywoła nową fazę konfliktu. Jeśli Zachód faktycznie chce uratować pokój, to musi okazać Ukrainie pełne wsparcie i pomóc jej w zabezpieczeniu swoich terytoriów.

„Rosja boi się tylko siły”, powiedział mi jeden z majdanowców. „Musimy więc pokazać siłę”. Trudno się z nim nie zgodzić.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka